<


Mapa witryny


Życie codzienne polskich zesłańców w ZSRR w latach 1940-1946. Studia pod red. Stanisława Ciesielskiego


Wstęp


       Stan badań nad dziejami ludności polskiej w ZSRR w latach II wojny światowej jest już dość bogaty, przynajmniej jeśli idzie o ilość publikacji, przy czym w literaturze krajowej znaczący postęp przyniosły dopiero ostatnie lata. Nie miejsce tu na szczegółową analizę tego dorobku historiografii.. Zwrócić tylko należy uwagę, iż badania te koncentrowały się w dużej mierze na sferze politycznych zmagań polsko-radzieckich, na problemach działalności opiekuńczej wobec tej ludności, na działaniach organizacyjnych i oświatowych związanych z jej pobytem w ZSRR.. Zagadnieniom codziennego bytu skupisk polskich poświęcano stosunkowo niewiele uwagi, ograniczając się w najlepszych wypadkach do - skądinąd wartościowego i przynoszącego cenne informacje - zarysowania ogólnie tragicznych warunków, w jakich setkom tysięcy polskich obywateli przyszło żyć przez kilka lat w owych "odległych rejonach" radzieckiego imperium.. Dlatego też wydawało się ze wszech miar celowe i pożądane podjęcie studiów nad tą problematyką jako tematem zasadniczym i poczynienie przynajmniej pierwszych kroków na drodze do rozpoznania jej w całokształcie skomplikowanych zjawisk. Prezentowane tu studia nie wyczerpują ani w intencji autorów, ani w końcowym efekcie tej bogatej i złożonej materii, ogniskując się wokół kilku - zdaniem autorów jednak podstawowych - jej elementów.
       Celowe wydaje się w tym miejscu zwrócenie uwagi na treść pojęcia "deportacja", które pojawi się tu wielokrotnie, a wyznaczającego zakres analizowanych zjawisk. Jest to o tyle zasadne, że spotkać się można z niejednoznacznym, zwykle rozszerzającym jego stosowaniem. Deportacja w przyjętym tu sensie to przymusowe, represyjne przesiedlenie ludności (określonej jej grupy) do wyznaczonych - z reguły odległych, choć nie wydaje się, by był to warunek sine qua non - miejsc pobytu na stałe, bądź na określony czas. W polskiej tradycji ugruntował się też w tym znaczeniu termin "zesłanie". Jest to zjawisko odmienne od uwięzienia, czy pozbawienia wolności poprzez umieszczenie w więzieniu, obozie koncentracyjnym itp. nie tyle przez sam fakt pozbawienia (ograniczenia) wolności, ile poprzez odmienny charakter tego pozbawienia (ograniczenia) związany ze statusem deportowanego z jednej strony (o czym szczegółowo w odniesieniu do interesujących nas tu deportacji będzie mowa w rozdziale wprowadzającym tej książki), a więźnia z drugiej. Oznacza to, że w dalszej analizie brane będą pod uwagę grupy podlegające masowym przesiedleniom w latach 1940-1941, ale wyłączeni zostaną z niej ludzie uwięzieni w radzieckich obozach pracy (tzw. łagrach), obozach jenieckich itp., choć potocznie niekiedy mówi się o nich - zwłaszcza o tych pierwszych - jako o "zesłanych" do tychże obozów.
       Autorzy starali się odpowiedzieć na generalne pytanie: jak żyli Polacy deportowani z wschodnich obszarów II Rzeczypospolitej w stepy Kazachstanu, odległe leśne ostępy północnej Rosji europejskiej, na tereny syberyjskie. W toku podjętych badań rychło okazało się, że na wiele kwestii kryjących się za tym zdawało by się prostym pytaniem odpowiedzieć jest niezwykle trudno, czasem przy pomocy tradycyjnych narzędzi warsztatu historycznego jest to praktycznie niemożliwe. Dlatego też ostatecznie skoncentrowano się na kilku problemach podstawowych, wiele innych jedynie sygnalizując czy w lepszym wypadku szkicując ich zarys. Pełniejsze odpowiedzi wymagają dalszych studiów, również o interdyscyplinarnym charakterze, przy zaangażowaniu socjologów, antropologów kultury, psychologów. Już pobieżne choćby dotknięcie tematu życia na zesłaniu pozwala jednak ustalić katalog problemów podstawowych. Do nich należą zwłaszcza te związane z najprościej rozumianą egzystencją człowieka, które jednak w tych konkretnych warunkach czasu i miejsca urastały do wymiaru decydujących o życiu w sensie najbardziej dosłownym. Jedzenie, ubranie, mieszkanie - to były sprawy naczelne. Ich rozwiązywanie pochłaniało niemal wszystkie siły i myśli zesłańców. Jakże wiernie odbijają to ogromnie liczne wspomnienia, relacje, diariusze. Często okazywało się zresztą, iż sił tych nie starczało. Z tymi trzema problemami bezpośrednio i nierozerwalnie wiązał się czwarty: praca, a raczej fizyczna eksploatacja polskich zesłańców. Nieprzypadkowo jej właśnie poświęcone zostanie najobszerniejsze studium w II tomie tej książki. Dla ogromnej rzeszy deportowanych "do oddalonych rejonów" - jak to enigmatycznie, ale przecież złowrogo dla każdego, kto miał choć cień wyobrażenia o rzeczywistej treści tego sformułowania, określały władze tego kraju - Związku Radzieckiego praca od świtu do zmroku była materialną treścią codzienności, wymiarem zniewolenia, a zarazem podstawowym źródłem środków nędznej wegetacji. Te cztery obszary życia zesłańców dają się z warsztatowego punktu widzenia opisać stosunkowo łatwo. Problemem jest raczej szansa i zasadność formułowania sądów generalizujących, niż niemożliwość ustalania faktów, o czym zresztą wypadnie tu jeszcze szerzej powiedzieć. Natomiast znacznie trudniej i to z co najmniej dwóch powodów przychodzi analizować inne zjawiska, gdzie w grę wchodzą stosunki między ludźmi, odczucia, postawy, przeżycia psychiczne. Problemem zasadniczym jest tu odczytanie źródeł, nie w sensie dosłownym oczywiście, ale znaczeń kryjących się za werbalnymi opisami faktów zawartymi np. w relacjach zesłańców. O ile wielokrotnie powtarzające się informacje o takim czy innym przebiegu kontaktów z władzami czy miejscową ludnością, o formie praktyk religijnych czy okolicznościowych obrzędów dają się wzajemnie weryfikować i pozwalają ustalić ich zewnętrzny obraz, o tyle treść tych zjawisk, autentycznie przeżywana w indywidualnym i grupowym wymiarze nie zawsze do końca jest uchwytna, a jej zjawiskowy wyraz bywa zwodniczy. Kwestie te w sposób szczególny dadzą o sobie znać w tekstach, które złożą się na II tom tej publikacji. Drugi, co najmniej równie znaczący powód wspomnianych trudności to ogromne zróżnicowanie geograficznego, kulturowego i społecznego, a poniekąd i politycznego kontekstu tej grupy zjawisk, czy ściślej rzecz ujmując - nieporównywalnie większe ciśnienie tego zróżnicowania. O ile stosunkowo łatwo określić wachlarz prac wykonywanych przez zesłańców w poszczególnych regionach geograficzno-ekonomicznych, to np. ustalenie jakichś standardów w sferze stosunków międzyludzkich w czasie i przestrzeni napotyka ogromne problemy. Czytelnik zresztą z łatwością zauważy to w tekście książki.
       W prezentowanych studiach autorzy starali się wykorzystać możliwie szeroki zestaw różnorodnych materiałów źródłowych. Bez wątpienia bardzo poważne wśród nich miejsce zajmują akta wytworzone przez polskie instytucje i organizacje: przede wszystkim przez Ambasadę Rzeczypospolitej Polskiej w ZSRR i jej placówki terenowe, komórki różnych ministerstw rządu polskiego na obczyźnie oraz Związek Patriotów Polskich w ZSRR. Znaczące miejsce wśród wykorzystanych źródeł zajmują dokumenty radzieckie, zawarte w różnych publikowanych i niepublikowanych zbiorach.. Zasadnicze jednak znaczenie autorzy świadomie przypisali wspomnieniom samych zesłańców. Różne instytucje zgromadziły ich już tysiące. Największymi zbiorami, złożonymi w większości z relacji powstałych w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, dysponują Archiwum Wschodnie, Związek Sybiraków, Polskie Towarzystwo Ludoznawcze. Wiele pamiętników przechowywanych jest w bibliotekach naukowych i stowarzyszeniach regionalnych. Niewielka tylko część materiałów pamiętnikarskich została opublikowana, choć z drugiej strony bezwzględna liczba drukowanych wspomnień jest już imponująca. Szczególną wartość mają takie edycje jak "Biblioteka Zesłańca" Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego oraz wydawane przez Związek Sybiraków kolejne tomy "Wspomnień Sybiraków", zawierające reprezentatywną próbkę zbiorów pamiętnikarskich tego stowarzyszenia. Stale jeszcze narastający zasób pamiętników długo będzie mógł stanowić podstawę różnorodnych badań, zorientowanych na wiele pytań i problemów, prowadzonych przez reprezentantów rozmaitych dyscyplin naukowych. Autorzy w toku swych prac mieli możliwość zapoznania się z co najmniej kilkuset takimi zapisami. Ich wartość poznawcza była zróżnicowana, podobnie jak forma i objętość. Wśród wielkiej masy relacji znaczny odsetek stanowią wypowiedzi mało znaczące dla rekonstrukcji zesłańczych losów, choć przepełnione dramatyzmem przeżyć ich autorów. Często są to kilku-kilkunastostronicowe refleksje pozwalające bardziej na budowanie współczesnego portretu środowiska dawnych zesłańców , niż dostarczające informacji dotyczących samego zesłania. Nie brakuje wypowiedzi nieporadnych i to wcale nie z powodu braku przygotowania autorów do niecodziennej dla nich roli, lecz z uwagi na trudności w zwerbalizowaniu odległych już, dramatycznych przeżyć, o których przez dziesięciolecia nie mówiono wcale lub tylko w największym zaufaniu i tajemnicy. Są wszelako wśród tych pamiętnikarskich wytworów owych "szarych ludzi" zadziwiająco liczne obszerne wspomnienia, dostarczające wielkiego bogactwa informacji bezpośrednio, a poprzez odpowiednie analizy pozwalające wydobyć ich jeszcze więcej. W poszczególnych studiach przywołano tylko wybrane pamiętniki, uznane przez autorów za szczególnie interesujące, dostarczające najpełniejszych informacji na dany temat. Odesłania do nich mają zatem bardziej charakter przykładów niż pełnej dokumentacji ustaleń faktograficznych czy formułowanych twierdzeń i hipotez.
       Na marginesie tej kwestii rodzi się pytanie, czy dalsze rozszerzanie bazy źródłowej o kolejne zbiory typu pamiętnikarskiego w sposób istotny może wzbogacić wiedzę o dziejach polskich zesłańców w ZSRR ? Odpowiedź nie jest prosta i jednoznaczna. Niewątpliwie każda relacja wnosi do tej wiedzy pewne nowe elementy, pomaga w ustaleniu kolejnych faktów, odsłania odczucia innej osoby. Częstokroć są to informacje ważne dla np. coraz dokładniejszego rozpoznania rozmieszczenia polskich zesłańców, ich liczby w poszczególnych punktach osiedleńczych, także dla wzajemnej weryfikacji przekazów. Zarazem jednak dla ustalenia charakteru pewnych zjawisk ogólniejszych, typowych, dla określenia modeli sytuacyjnych, mnożenie przekazów poddawanych analizie od pewnej ich liczby staje się bezcelowe. Zapewne precyzyjne określenie takiej liczby nie jest możliwe, w dużym stopniu zależy bowiem od typu stawianych przez historyka pytań, ale też zdaje się nie ulegać wątpliwości, iż dla ustalenia np. typowego miejsca zakwaterowania w danym regionie wystarczy zapoznać się z kilkudziesięcioma relacjami, bowiem następne nie wnoszą już nic nowego. Równie pewne jest jednak i to, że istniejące już zasoby pamiętnikarskie wykorzystano dotąd w ograniczonym zakresie. Stwierdzenie to odnosi się nie tylko do dotarcia do nich przez badacza, ale bardziej może do kwestionariusza pytań, jakie ów badacz formułuje.
       Tak obfite korzystanie w tej książce z relacji i wspomnień zesłańców nieodparcie nasuwa pytanie o ich wartość jako źródła.. Pojawia się tu podstawowe zagadnienie relacji między obrazem indywidualnych doświadczeń, jednostkowymi obserwacjami mieszczącymi się w sferze "dziejów doświadczonych", a generalizującymi konstatacjami, odnoszącymi się do większych zbiorowości i odtwarzającymi ich ponadindywidualne losy. Ktoś dręczony poczuciem znaczenia zmienności i różnorodności w historii może podnieść tu kwestię braku właściwego nauce krytycyzmu. Jest on jednak pozorny, gdyż wieloraka i wielokrotna weryfikacja faktów zarejestrowanych w indywidualnych relacjach odnoszących się praktycznie do całego obszaru zesłań, pozwala na wyraźne wyodrębnienie zjawisk i sytuacji typowych, powtarzalnych, których jednostkowy zapis ma wymiar egzemplifikacji, oraz zjawisk i sytuacji szczególnych, wyjątkowych, odbiegających od standardu, choć przez to bynajmniej nie mniej autentycznych. Masowość relacji, a w przypadku przytoczonej ich liczby można już śmiało o takiej mówić, pozwala patrzeć na ich przedmiot oczami nie pojedynczego, niepowtarzalnego w swym osobowościowym wymiarze człowieka, lecz oczami zbiorowości, co podnosi walor poznania, a zarazem nie pozbawia go humanistycznego charakteru. Na podkreślenie zasługuje różnorodność owego materiału. Sięgnięto do pisanych "na bieżąco" diariuszy i listów, do relacji i zeznań sporządzanych niemal bezpośrednio po przedstawianych w nich wydarzeniach, gdy dystans czasowy od nich był znikomy (kilka, kilkanaście miesięcy), jak i do typowych wspomnień, spisywanych z perspektywy lat kilkudziesięciu, choć czasem na podstawie zachowanych notatek. Ich autorami są najczęściej tzw. zwykli ludzie, rekrutujący się z różnych warstw i grup społecznych, choć niektóre z przytaczanych tekstów weszły już do klasyki "literatury zsyłkowej".
       Prezentowane studia posiadają charakter problemowy. Pierwszy z tekstów ma za zadanie przedstawić polityczne okoliczności deportacji, ich zasady, rozmiary i kierunki, rozmieszczenie zesłańców na obszarze ZSRR oraz ich formalny status. Kolejne studium stanowi próbę pokazania przebiegu wywózek, podróży na zesłanie i momentu dotarcia do miejsca osiedlenia. Nie pretenduje wszakże do rangi wyczerpującej monografii tych zagadnień, lecz koncentruje się na tych zjawiskach, również socjo-psychologicznych, których przebieg i efekty były szczególnie doniosłe dla późniejszego kształtu zesłańczego życia deportowanych. Stanowi zatem próbę odpowiedzi na pytanie, w jakiej kondycji materialnej, fizycznej i psychicznej wywiezieni w głąb ZSRR startowali do nowego życia "na nieludzkiej ziemi", z jakim bagażem - w dosłownym i metaforycznym znaczeniu - trafiali do leśnych osiedli specjalnych, osad przykopalnianych, kołchozów i sowchozów. W następnym tekście poddane analizie zostały już poszczególne sfery zesłańczej codzienności: wyżywienie deportowanych, ubranie, warunki mieszkaniowe. W kolejnych rozprawach, przewidzianych do druku w tomie II, omówione zostaną takie kwestie, jak zatrudnienie zesłańców, stan ich zdrowia, życie religijne i obrzędowość, wreszcie doświadczany przez nich stosunek ze strony władz radzieckich i miejscowej ludności oraz nastroje panujące wśród samych Polaków.
       W prezentowanym tu zbiorze studiów pominięto inne problemy. Wymienić tu wypada zwłaszcza kwestię działalności opiekuńczej prowadzonej wobec zbiorowisk polskich przez instytucje związane z ambasadą Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1941-1943, a następnie przez Związek Patriotów Polskich oraz edukacji polskich dzieci i młodzieży. Jest to o tyle uzasadnione, że zagadnienia te doczekały się już obszernych opracowań monograficznych.. Wymienić można zresztą i inne jeszcze problemy, które stać się winny przedmiotem badań. W tym kontekście autorzy swe studia traktują tylko jako jeden z etapów naukowego rozpoznania problematyki życia Polaków na zesłaniu w głębi ZSRR.


O autorze
  
Mapa witryny
  
E-mail
  
Linki